Na przykład – ktoś może ci doradzić wyciąg z „zielonowargiego” małża, rzadkiej odmiany mięczaka, występującej w Nowej Anglii. Nie warto zawracać sobie tym głowy. A może wolisz „chuifong toukuwam”, ziele chińskie zawierające substancje przeciwdziałające stanom zapalnym, ale tak przy tym toksyczne, że niektóre jego składniki są zabronione w USA. Zdarza się, że niektórzy lekarze proponują różne rodzaje szczepionki (przeciwbakteryjne lub przeciwgrypowe). Żadna z nich nie pomoże reumatykowi. Inni zalecają czasem metronidazol, środek stosowany w leczeniu infekcj i wywołanych przez robaki i inne pasożyty – zgodnie z rozpowszechnianym tu i ówdzie przekonaniem, że zapalenie stawów jest następstwem infekcji wywołanej przez pełzaka (jeden z lekarzy przedstawił taką teorię, inny napisał o tym książkę, ale nikt tego jeszcze nie udowodnił). ANTYBIOTYKI również mają swoich zwolenników. Ostatnią rewelacją w tym zastosowaniu ma być tetracyklina, która niszczy specyficzne prątki z rodzaju mykobakterii, jakoby powodujące zapalenie stawów. Na koniec uprzedzę jeszcze, że życzliwe osoby wszystkowiedzące mogą cię np. wysyłać na południe do Meksyku lub na północ do Kanady po cudowne napoje (nazw nie pomnę), których składniki rzadko bywają ujawniane, ale-jak wykazują analizy – zawierają sterydy lub hormony płciowe, których nie przyjmuje się ot, tak sobie (te pierwsze są wręcz niebezpieczne). Przykro mi, gdy muszę uprzedzać także o tym, że „autorytety” w dziedzinie medycyny potrafią doradzać usuwanie migdałków, ekstrakcję zębów, wycięcie wyrostka robaczkowego lub oczyszczanie krwi przez plazmoferezę oraz wszelkie inne sposoby, środki i lekarstwa, które są kosztowne, nieraz uciążliwe, czasem niebezpieczne – niestety nigdy nie okazują się skuteczne. Słysząc o nowym, rewelacyjnym leczeniu reumatyzmu, zawsze pozostań krytyczny, a przede wszystkim nie rób niczego bez porozumienia z lekarzem.
Nowe Komentarze